II SYMPOZJON W MAZURKASIE – 31 lipca 2015 r.

Prelekcja: „No więc w końcu, czy ten Żyd może jechać windą w szabas czy nie?”
- Karolina Tzenvirt-Bartkowska
Recital: „Piosenki żydowskie, warszawskie i największe przeboje artystki”
- Danuta Stankiewicz.



OPIS

"II Sympozjon w Mazurkasie" - poświęcony kulturze żydowskiej i malarstwu A. Balcerzaka, koncert Danuty Stankiewicz oraz spotkanie z Karoliną Bartkowską-Tzenvirt.
Kolejny "SYMPOZJON W MAZURKASIE" odbył się pod hasłem "No więc w końcu, czy ten Żyd może jechać windą w szbas czy nie". Dominował temat żydowski, 268 nakazów i 365 zakazów Tory oraz sposoby na poradzenie sobie z nimi wszystkimi przez wyznawców judaizmu. Była wystawa malarska, prelekcje, piosenki, a dla wytrwałych gęsi pipek, śledź po żydowsku i tradycyjna żydowska zupa. Tym razem mogliśmy podziwiać obrazy Alojzego Balcerzaka na finisażu wystawy "Pejzaże pełne powietrza". Był też pokaz filmu z cyklu "Sylwetki artystów", autorstwa Janiny Tuory i Jana Sumikowskiego. Na koniec około 30 artystów wykonało kolejny, niespodziewany koncert wokół fortepianu, przy którym zasiadał jak zwykle maestro Andrzej Płonczyński. Niewątpliwą atrakcją wieczoru był też recital DANUTY STANKIEWICZ, która zaprezentowała aż 16 piosenek, w tym żydowskie i warszawskie. Nie zabrakło też przebojów: "Wernisaż", "Nie płacz, kiedy odjadę". Do zaśpiewania tego ostatniego Danuta Stankiewicz zaprosiła... samego prezesa Hotelu Mazurkas, Andrzeja Bartkowskiego! Ach, cóż to był za widok. Przy okazji okazało się, że prezes Bartkowski nie tylko dobrze tańczy, ale nawet i śpiewa! - to była wielka uczta dla ducha i ucha... Piątkowy wieczór 31 lipca 2015 roku to jeden z tych, które na długo pozostaną w mojej pamięci.

PEŁNA RELACJA FILMOWA

 

Róbmy coś, róbmy coś - Co by zależało od nas - Nie wiem co - Nie wiem jak - Ale coś tam chyba można - Zróbmy coś - Żeby coś - Zależało od nas. (Agnieszka Osiecka)